Co robić w Święta, czyli gry planszowe i nie tylko


młoda żonka

Święta, Święta, czyli rodzinne spotkania w gruncie rzeczy... wiejące nudą. To zrozumiałe, że chcemy spędzić z rodziną jak najwięcej czasu, korzystając z takiej okazji. Co jednak robić, gdy przy stole znajdzie się nagle grupa ludzi w wieku 3 -70 lat? Od Teściów nauczyłam się, że dobrym pomysłem są wszelkiego rodzaju gry planszowe i nie tylko. Najlepiej wybierać te niezbyt skomplikowane i dosyć krótkie, z doświadczenia wiem, że te, które wymagają kilkugodzinnego skupienia nie sprawdzają się w takim towarzystwie. Zobaczcie, w co my gramy, a może znajdziecie coś dla siebie. Kolejność przypadkowa ;)

PĘDZĄCE ŻÓŁWIE

Gra, która całkowicie podbiła nasze serca. Jedna rozgrywka trwa raptem kilka minut, ale uwierzcie mi - na jednej się nie kończy. Pędzące Żółwie to gra odpowiednia nawet dla małych dzieci (od 5 roku życia), chociaż niewątpliwie wymaga inteligencji. Zasady są niezmiernie proste - jest to wyścig żółwi do sałaty ;) Ale na szczęście dodatkową trudnością jest wskakiwanie żółwi na siebie i możliwość ruchów do tyłu. I na dodatek - nigdy nie wiadomo, kto wygrał, bo gracze mają na celu wprowadzenie innych w błąd i nikt nie wie, który pionek należy do kogo. Niestety gra jest dla maksimum 5 graczy, rozwiązaliśmy ten problem poprzez krótkie przerwy - przegrany czeka jedną kolejkę, czyli raptem kilka minut. Rozgrywka roku i przednia zabawa! 

JENGA



Nie od dzisiaj wiadomo, że to absolutnie świetna zabawa. Być może mam w sobie za dużo chęci konkurowania, ale Jenga bardzo mnie stresuje - zawsze nie chcę przegrać i zawsze przegrywam. Na szczęście nie psuje mi to zabawy, a mozolne ustawianie wieży z klocków staje się tak samo dobrą zabawą jak w dzieciństwie. Jenga to wbrew pozorom gra trochę zręcznościowa, manualna, ale przede wszystkim logiczna. Dzieci przy okazji mają małą lekcję fizyki. A dorośli - kupę śmiechu.

TRIVIAL PURSUIT - Załóż Się


Bardzo fajna gra sprawdzająca wiedzę graczy z różnych dziedzin. Gracze zbierają punkty, czyli kolorowe trójkąciki, ale jednocześnie obstawiają wyniki innych graczy i zarabiają na tym pieniążki. Aby zwiększyć swoją skuteczność łączymy się w pary i gramy drużynami - w ten sposób unikamy przy świątecznym stole wstydu, gdy zapomnimy jakiejś podstawowej informacji ;) Trivial Pursuit ma tylko jedną wadę - bardzo niewielką pulę pytań, którą po kilku rozgrywkach dobrze znamy. Mimo wszystko jest to bardzo dobra zabawa i tę grę mogę polecić wszystkim, którzy chcą w świątecznym czasie wysilić trochę umysły.

KALAMBURY


Nieważne, czy kupne, czy te pisane ręcznie na karteczkach - kalambury to zawsze dobra zabawa. Jeśli macie w rodzinie "wstydliwców" to postawcie na rysowanie haseł do odgadywania. Jeśli jesteście odważni i macie dystans do siebie - najlepszą zabawą jet ich pokazywanie. Kalambury to porcja zdrowia, czyli po prostu śmiechu. No i zawsze można trochę popracować główką.

WSIĄŚĆ DO POCIĄGU EUROPA

Albo Stany Zjednoczone, to nieistotne. Świetna gra, w której każdy uczestnik ma za zadanie przy pomocy kart i pionków przejechać wyznaczone trasy. Bardzo emocjonująca, bo w gruncie rzeczy nie tak łatwo dojechać wszędzie, zwłaszcza jeśli wylosowane trasy graczy się pokrywają. Dla dzieciaków to dodatkowo dobra lekcja geografii, ale i dorośli mogą wysilić umysły, bo nazwy miast nie są współczesne. Generalnie to jedna z niewielu gier, która się nie nudzi - nie ma szansy na wyczerpanie puli pytań albo zbyt długą rozgrywkę. Jest po prostu świetna.

QUIZ O (Polsce, Europie, Świecie)


Kolejne gry dla lubiących wyzwania umysłowe. Uwaga, mogą nie spodobać się dzieciom, bo pytania potrafią być naprawdę trudne. Za to dla lubiących rywalizację quizy to świetna zabawa. Nie przejmujcie się, że czegoś nie wiecie - liczy się przecież dobra zabawa i to, że możecie się czegoś nauczyć. W końcu gdy już nie chodzimy do szkoły rzadko mamy okazję uczyć się czegoś nowego, zwłaszcza z tak różnych dziedzin. Tylko lepiej nie grajcie w quizy z ludźmi, którzy są "najmądrzejsi i wszystko wiedzą", bo możecie się poczuć się gorsi (wiem co mówię, mój ojciec zawsze zrobi ze mnie głuptasa). 



Jest oczywiście wiele innych gier, ale te o których napisałam należą do moich ulubionych. Lubię też Scrabble, Monopol, grę w karty - ale nie wystarczająco, by je tutaj opisywać. Ostatnio sprezentowaliśmy Teściom Kolejkę, ale jeszcze nie zdążyliśmy jej wypróbować (może teraz się uda?). Jeśli zastanawiacie się nad zakupem - postawcie na Allegro i inne sklepy internetowe. Ceny są średnio o ok. 40-50% niższe niż w sklepach stacjonarnych, chociażby w Empiku.

Macie jakieś swoje ulubione gry albo inne pomysły na spędzanie czasu z rodziną? A może "idziecie na żywioł" i robicie to, co Wam tylko przyjdzie do głowy?

4 komentarze:

  1. Uwielbiam Kolejkę!! Świetne jest też podobno Carcassonne, a w te święta próbować będziemy Dixit. O Wsiąść do pociągu słyszałam dużo dobrego, jestem bardzo ciekawa. Kiedyś lubiłam też Taboo

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny post:)my stawiamy na spacerowanie,ale zobaczymy,co z tego wyjdzie:)Wesołych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  3. scrabble to moja ulubiona gra! uwielbiam ją (: mam wersję travel, jest świetna, literki nie uciekają i nie przesuwają się. takie 'analogowe' gry są świetnym sposobem na spędzenie miłego czasu z bliskimi zamiast się nudzić lub siedzieć przed tv (my nie mamy ;p)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też nie mamy TV i dobrze nam z tym :D Ale Święta spędzamy u Teściów, a u nich sobota bez talent show to nie sobota, czy to Święta czy nie. Na szczęście gry planszowe też lubią, więc nie możemy narzekać :)

      Usuń