Ni to babka piaskowa (to znaczy - to babka, ale w w formie niebabkowej i na dodatek pieczona z porzeczkami na dnie), ni to inne ciasto. Właściwie to jest zwykła babka piaskowa, najlepsza na świecie i bezglutenowa. Bez żadnych dodatkowych aromatów, mocno maślana, rozpływająca się w ustach. Bardzo prosta w przygotowaniu (zwłaszcza jak na ciasto ucierane) i po prostu najlepsza. Niedługo pojawi się w innej, już bardziej babkowej wersji. Przepis jest po prostu idealny! Zaczerpnięty z Moich Wypieków i zmodyfikowany według własnych potrzeb. Bardzo polecam.
SKŁADNIKI (okrągła forma 23 cm średnicy):
- 5 jajek
- 3/4 szklanki ksylitolu
- 1 i 2/3 szklanki skrobi ziemniaczanej
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- 200 g masła
- Całe jajka ubijać na puszystą masę przez minimum 5 minut (muszą więcej niż podwoić objętość). Następnie wciąż ubijając dodawać po łyżce ksylitolu. UWAGA! Wszystkie składniki (w tym jajka) muszą być w temperaturze pokojowej. Należy wyjąć je z lodówki minimum 2 godziny przed pieczeniem.
- W tym czasie rozpuszczać masło.
- Skrobię i proszek przesiać (koniecznie! jeśli chcemy uniknąć zakalca). Dodawać po trochu delikatnie mieszając. Można mieszać ręczną rózgą lub mikserem na najniższych obrotach. Należy jednak wymieszać tylko do połączenia składników.
- Dodać rozpuszczone (gorące) masło ciągle mieszając.
- Formę wysmarować masłem i wysypać mąką ziemniaczaną (lub pszenną, jeśli nie unikamy glutenu). Całe dno wyłożyć czerwonymi porzeczkami (lub innymi owocami, np. malinami). UWAGA! Jeśli używamy mrożonych owoców to należy je najpierw rozmrozić i odsączyć z soku.
- Na warstwę owoców wylać ciasto.
- Piec pół godziny w temperaturze 160 stopni, a następnie kolejne pół godziny w 170 stopniach. Po tym czasie sprawdzić, czy patyczek włożony w ciasto jest suchy. Wystudzić odrobinę, a następnie przełożyć na kratkę i wystudzić do końca.
- Podawać posypane cukrem pudrem.
Lubię takie ciasta - proste, skromne, ale za to jakie pyszne! Prezentują się bardzo domowo i aż ślinka cieknie, kiedy się na nie patrzy. Ja przygotowałam swoje w małej foremce, ale Wy od razu zróbcie je w większej, nie pożałujecie. Możemy zachwycać się wyrafinowanymi smakami ciast z najlepszych cukierni, ale uwierzcie mi - takim wypiekiem nie pogardziłoby najbardziej wyrafinowane podniebienie Paryża. Zresztą - spróbujcie sami, co ja Wam tu będę gadać ;)
Pyszne,na pięknym kremowym talerzyku:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ! Pysznie wygląda :))
OdpowiedzUsuńBo i pyszne jest! Zaskoczyło nas, bo to jedno z najlepszych ciast, jakie kiedykolwiek jedliśmy. A jedliśmy ich dużo :D
UsuńA lovely cake!
OdpowiedzUsuńSabrine
A jeśli używam cukru, to ile mniej więcej go dać? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń