Wszystko było zaplanowane co do miesiąca - nie, nic nas nie zaskoczyło. No, może poza tym, że wszystko się udało! I BUM! Spodziewanie-niespodziewanie pozytywny test i potwierdzenie od lekarza. Czy mogło nas spotkać coś piękniejszego? Chyba nie. Nie było strachu i stresu, ale świadome przemyślenie - wszystko się jeszcze może zdarzyć i nie warto zbyt wiele się chwalić.
Dopóki moja ciąża pozostawała tajemnicą była trochę odrealniona i jakby tylko wyśniona. Teraz, kiedy większość znajomych wita się ze mną słowami "jak się czujesz?" stała się aż nazbyt realna. Tego się spodziewaliśmy - połóż się, odpocznij, nie możesz biegać, skakać, ćwiczyć, podnosić ciężarów (tak, ciężar to jedna prawie pusta reklamówka z Biedronki). A jeszcze tydzień temu nikt nie był tego świadomy i jakoś nie umarłam!
Co się zmieniło w moim życiu? Wszystko stało się jakby bardziej kolorowe, zaczęłam też bardziej doceniać każdą chwilę :) Nie sądziłam, że w 12 tygodniu będę już miała widoczny brzuszek (jak to było u Was?), sądziłam za to, że nie ominą mnie mdłości. Wszystko stoi jednak na głowie i nic nie jest tak, jak się spodziewałam. Życie jest jednym wielkim zaskoczeniem, a ja będę chyba jedną z tych kobiet, które okres ciąży wspominają jako najlepszy czas swojego życia. Bo niby co mogłoby być piękniejsze? ;)
gratulacje!
OdpowiedzUsuńGratulacje i wszystkiego dobrego! Rośnie mały Smakosz lub Smakoszka :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj tu weszłam po raz kolejny i pomyslalam, ze jak znowu natrafię na batoniki owsianę, to cię usunę z listy ulubionych:D taki foch:D
OdpowiedzUsuńA tu taka niespodzianka, bardzo bardzo gratuluję, teraz blog nabierze innego, pewnie jeszcze fajniejszego wymiaru:)
Gratuluje!!! :)
OdpowiedzUsuńJestem dokladnie w tym samym momencie :) mam brzuszek i mdlosci;) pozdrawiam serdecznie, karolina h.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) i gratuluję :)
OdpowiedzUsuńNo rozumiem ciążę, ale kiedy następny post?
OdpowiedzUsuń