Chińszczyzna po polsku

młoda żonka

Jedno co zauważyłam po kilku miesiącach rozsądnego odżywiania - mój organizm nie jest taki głupi jak myślałam. Wystarczyła odrobina detoksu i zamiast wołać o czekoladę upomina się głównie o warzywa i owoce. Albo, tak jak na przykład dziś, o rzeczy, które by mi nawet do głowy nie przyszły. Nie przepadam za kuchnią chińską szczerze mówiąc i nie jadam jej zbyt często. Zresztą - co ja tam wiem o Chinach, skoro nigdy tam nie byłam. W związku z tym powstałe dziś danie jest polską wersją makaronu stir-fry a la Młoda Żonka. Bon appetit!


SKŁADNIKI (na ok. 3 porcje):
  • 125 g makaronu do stir-fry
  • jedna młoda marchewka
  • pół czerwonej papryki
  • dwie garstki suszonych podgrzybków
  • niewielka podwójna pierś z kurczaka
  • 3 ząbki czosnku
  • pęczek szczypiorku
  • 3 łyżki sosu sojowego
WYKONANIE:
  1. W głębokiej patelni lub woku rozgrzać łyżkę oleju rzepakowego, dodać posiekany czosnek.
  2. Po chwili dodać obraną z błonek pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka, smażyć tak ok. 2-3 minuty.
  3. W tym czasie zagotować makaron i gotować ok. 3 minut - odcedzić.
  4. Marchewkę i paprykę pokroić w cienkie słupki, podgrzybki zalać na kilka minut ciepłą wodą i również pokroić.
  5. Posiekać szczypiorek (w całości).
  6. Do kurczaka dodać najpierw marchewkę, potem pozostałe warzywa. Smażyć tak przez kilka minut.
  7. Dodać makaron i sos sojowy, porządnie wymieszać, podsmażyć, aby przegryzły się smaki. Podawać od razu.
młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

Jak widzicie naprawdę jest to stir-fry po polsku, ale mnie to pasuje - bez żadnych tajemnych chińskich składników, proste, szybkie i… pyszne - smakowało i mnie i Mężowi, na pewno obiad do powtórzenia. Ciekawe, co mój organizm podpowie mi następnym razem - im dłużej trzymam się rozsądnej diety, tym robi się ciekawiej :D

2 komentarze:

  1. Z tym upominaniem się organizmu o więcej warzyw i owoców zgadzam się zupełnie.Ja staram się ograniczyć kawę z 2 do 1 filiżanki,a w przyszłości zupełnie ją wyeliminować i zastępuję ją zieloną herbatą i sama się sobie dziwię,że coraz częściej sięgam po zieloną herbatę,co mnie cieszy-organizm nie domaga się drugiej kawki. Twoje danie pyszne,chętnie takie zjadam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię stir-fry, super danie ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń