Sajgonki, czyli spring rolls z kurczakiem, warzywami i sosem słonecznikowym

młoda żonka

Żyjemy w pięknych czasach, kiedy wiele rzeczy (także składników kulinarnych) z całego świata znajdziemy na półkach często w niewygórowanych cenach. Dlatego gotowanie stało się pasją tak wielu osób. Bo jak można nie pokochać składania rolek z cieniutkiego i delikatnego papieru ryżowego? I co najważniejsze - jak nie cieszyć się, że możemy potem wgryźć się z chrupiącą przekąskę?
Uwielbiam spring rollsy, ich chrupiącą skórkę, farsz (każdy właściwie ;)) i urodę. Tym razem postanowiłam je odchudzić piekąc w piekarniku i nadziać warzywami i kurczakiem - wcale nie na sposób chiński. Orientalny jest za to sos z masła słonecznikowego, który idealnie dopełnia potrawę.


SKŁADNIKI:
  • 5 arkuszy papieru ryżowego
  • 4 cieniutkie plasterki cukini
  • 4 cieniutkie plasterki bakłażana
  • pół niewielkiej marchewki
  • jak najmniejsza pierś z kurczaka
WYKONANIE:
  1. Najpierw przygotowujemy kurczaka. Smażymy go na średnim ogniu w całości na odrobinie oliwy. Powinien być do końca wysmażony. Zdejmujemy z patelni i kroimy na cienkie plasterki, odstawiamy do wystygnięcia.
  2. Teraz przygotowujemy warzywa. Wszystkie kroimy w cieniutkie słupki.
  3. Pora na zwijanie. Napełniamy talerz letnią wodą i przez kilka sekund namaczamy pierwszy arkusz papieru. Gdy zmięknie przekładamy na drugi talerz.
  4. Na środku arkusza układamy słupki warzyw i kurczaka, starając się nie nałożyć za dużo i porządnie ustawić w cienki pasek.
  5. Zwijamy arkusz. Najpierw z jednej strony przykrywamy warzywa, następnie zamykamy górę i dół, po czym zwijamy drugą stronę. Wszystko to musimy wykonać ostrożnie, aby nie przerwać papieru, a jednocześnie zwinąć je dosyć mocno.
  6. Układamy sajgonki na blaszce tak, by się nie dotykały. Nie musimy smarować tłuszczem.
  7. Po przygotowaniu wszystkich pieczemy ok. 13-17 minut w 180 stopniach z termoobiegiem, do delikatnego zezłocenia. W tym czasie przygotowujemy sos.
SOS SŁONECZNIKOWY:
  • 1 łyżka masła słonecznikowego (można kupić gotowe lub przygotować je tak samo jak domowe masło orzechowe)
  • sok z połowy cytryny
  • pół łyżeczki słodkiej papryki
  • zimna woda
Blendujemy wszystko poza wodą. Następnie dodajemy ciągle blendując tyle wody, by zadowoliła nas konsystencja - musi być dość lejąca, aby łatwiej dało się ją rozprowadzić na sajgonkach lub je maczać.

Upieczone sajgonki serwujemy z gotowym sosem i listkami mięty. 

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

My zjedliśmy nasze spring rollsy jako dodatek do obiadu, ale równie dobrze pasowałyby jako przekąska na drugie śniadanie lub na imprezę. Dobrze zrolowane nie rozpadną się i można po nie sięgać nawet palcami. Są pyszne, chrupiące i wcale nie takie niezdrowe, skoro upieczone w piekarniku :) Pozostaje tylko szamać, aż się uszy będą trzęsły ;)

1 komentarz: