Lawendowe babeczki

młoda żonka

Babeczki, ach babeczki. Urodziwe, piękne, słodkie... Z okazji niedzieli przepis zupełnie nie dietetyczny, którym niniejszym zapoczątkowuję niedzielną serię Słodkości. Będzie niezdrowo, kolorowo, słodko i pysznie, bo raz w tygodniu można sobie na to pozwolić. Babeczki lawendowe są cudownie puszyste, o delikatnym świeżym smaku i niesamowicie leciutkie. Tym, którzy uwielbiają takie słodkości na pewno przypadną do gustu bo przepis jest naprawdę świetny no i nie wymaga dużo pracy. Zaczerpnęłam go już tradycyjnie jak to w przypadku smakołyków zza oceanu z książki "The Hummingbird Bakery Cookbook" i tylko nieznacznie dostosowałam. Jest idealny.

 SKŁADNIKI (12 babeczek):
  • 150 ml mleka
  • 3 łyżki suszonej lawendy
  • 120 g mąki pszennej
  • 140  drobnego cukru
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 40 g masła (w temperaturze pokojowej)
  • 1 jajko
 WYKONANIE:
  1. Mleko zagotować w garnuszku z lawendą i odstawić do całkowitego wystudzenia.
  2. Przy pomocy miksera połącz mąkę, cukier, proszek do pieczenia i masło do uzyskania konsystencji mokrego piasku.
  3. Przecedź 120 ml lawendowego mleka i przy pomocy miksera połącz z ciastem.
  4. Dodaj jajko i miksuj do uzyskania gładkiej masy.
  5. Ciasto nakładaj do papilotek do 2/3 wysokości. Piecz w 175 stopniach przez ok. 20-25 minut, do lekkiego zezłocenia. Odstaw do wystudzenia.
 KREM LAWENDOWY:
  • 25 ml lawendowego mleka
  • 250 g cukru pudru
  • 80 g masła (w temperaturze pokojowej)
  • kilka kropli fioletowego barwnika (lub czerwony+niebieski)
 Zmiksuj razem masło, cukier i barwnik. Dolewaj pozostałe odcedzone lawendowe mleko. Miksuj na wysokich obrotach przez minimum 5 minut. Im dłużej krem będzie miksowany, tym bardziej napowietrzony i smaczniejszy się stanie. Pilnuj konsystencji, od jakości składników zależy, czy nie stanie się zbyt płynny, wtedy należy dodać odrobinę cukru pudru (ale najlepiej nie dopuścić do takiej sytuacji). Tak przygotowany krem rozprowadź na wystudzonych babeczkach. Ozdób kwiatkiem lawendy lub (o tej porze roku ;)) cukrowymi cukiereczkami. Ta dam! Babeczki lawendowe kłaniają się nisko.

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

Być może większości z Was lawenda zupełnie nie kojarzy się z kuchnią. Już kiedyś pokazywałam, że jej użycie w słodkościach jest bardzo efektowne (spójrz TUTAJ), przekonałam się sama, więc nie miałam oporów przed zrobieniem tych przepysznych babeczek. Robienie ich to czysta przyjemność, ale ta chwila, gdy można wgryźć się w sam środek puszystego ciasta - to jest dopiero chwila radości! Przepis idealny, naprawdę.

3 komentarze:

  1. Wspaniałe pokazujesz potrawy,wyjątkowo piękne zdjęcia.Będę zaglądać:)Zapraszam do siebie!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A skąd wziąć lawendowe mleko ?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak jest opisane - mleko należy zagotować z suszoną lawendą. Potem odstawić do wystudzenia i odcedzić. I tak powstałe lawendowe mleko posłuży i do babeczek i do kremu :)

      Usuń