Pieczone chipsy ze słodkich ziemniaków

Słodkie ziemniaki, czy też po prostu bataty, nie są za bardzo popularne w Polsce. Przede wszystkim nie są naszym krajowym wyrobem, więc są droższe od zwykłych ziemniaków. No i, zaraz, zaraz, czy wyobrażacie sobie typową starszą panią domu podającą do mięsa coś, co w nazwie ma słowo "słodkie"? Na szczęście czasy się zmieniają, bataty są coraz częściej dostępne nawet w mniejszych miejscowościach i coraz częściej goszczą na naszych stołach. I dobrze, bo zawierają dużo więcej wartości odżywczych i witamin niż nasze polskie ziemniaki. Absolutnie nie sugeruję, by nagle zaczynać podawać bataty codziennie, ale raz na jakiś czas na pewno warto. A jeśli planujecie wieczór filmowy i poszukujecie w miarę zdrowej przekąski - chipsy ze słodkich ziemniaków to świetny pomysł. Są naprawdę pyszne!

SKŁADNIKI:

•  jeden spory batat
• łyżka oliwy z oliwek
• szczypta soli
• łyżeczka suszonego tymianku

Batata obieramy ze skórki, a następnie przy pomocy obieraczki lub po prostu noża kroimy na jak najcieńsze plastry. Skrapiamy je oliwą, posypujemy solą i tymiankiem i dokładnie mieszamy obtaczając ziemniaki w przyprawach. Układamy plasterki na papierze do pieczenia, najlepiej na metalowej kratce, co pomaga je wysuszyć. Należy układać je obok siebie tak, aby na siebie nie nachodziły. Następnie pieczemy z termoobiegiem w 100-120 stopniach przez ok. godzinę, w razie potrzeby przekręcając. W tak niskiej temperaturze chipsy się nie spalą, za to bardzo dobrze wysuszą.

Takie chipsy to coś świetnego - nie dość, że pyszne i chrupiące, to jeszcze w wersji odtłuszczonej, czyli nie muszą powodować wyrzutów sumienia. A zapach, który rozchodzi się po mieszkaniu podczas pieczenia - tymianek i bataty - po prostu rozkosz! Czułam nawet z zupełnie zatkanym nosem ;) Polecam każdemu, kogo napadnie ochota na chrupiącą przekąskę. Nie pożałujecie.