Jesienna granola

Gdy nadchodzi nowa pora roku zawsze na początku myślę - to moja ulubiona. Tak jest i teraz. Powoli żółknące liście, niezbyt ciepło, przyjemnie, lubię nawet padający tu nad morzem prawie codziennie deszcz. To pora roku, podczas której zakładamy niezliczone warstwy swetrów (a są moją ulubioną częścią garderoby), siedzimy razem przy gorącym kakao, a na śniadanie jemy dyniowe naleśniki. Albo granolę - jesienną, przepyszną, o pięknym rudym kolorze. Jeżeli jesień kojarzy Wam się z pięknem, niesamowitymi kolorami i jesiennymi warzywami i owocami - ta granola na pewno będzie Wam odpowiadać.

SKŁADNIKI:

• 3 szklanki płatków owsianych
• 1 szklanka orzechów pekan
• 1 szklanka pestek dyni
• 1/2 szklanki rodzynek
• 1/2 szklanki suszonych jagód goi
• 2 kwaśne jabłka (spore) pokrojone w średnią kostkę
• 3/4 szklanki pure z dyni
• 3/4 szklanki syropu klonowego
• 4 łyżki masła
• 1/2 łyżeczki cynamonu
• 1/2 łyżeczki lukrecji w proszku
• 1/2 łyżeczki imbiru
• 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej

WYKONANIE:

1. Płatki owsiane, bakalie i jabłka porządnie wymieszać.
2. Masło rozpuścić w rondelku, pozwolić by lekko się zezłociło.
3. Do masła dodać powoli syrop klonowy, pure z dyni i przyprawy. Wymieszać na gładką masę.
4. Powstałym syropem zalać wymieszane wcześniej składniki - wymieszać szybko i dokładnie.
5. Granolę wysypać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i równomiernie rozprowadzić.
6. Piec ok. 30 min. w 180 stopniach, co kilka minut mieszając tak, aby wszystkie składniki były podpieczone (ale nie przypalone). 
7. Wystudzić a następnie przesypać do pojemnika. Przechowywać do tygodnia lub dwóch, jeżeli będziemy ją trzymać w lodówce. U mnie tyle nie wytrwa ;)

Cóż - minęły już czasy kiedy kończące się lato zwiastowało chandrę i smutek. Co prawda ciąża sprawia, że czuję się niesamowicie ciężka, jednak na całe szczęście nie jestem ograniczona. I chętnie poddam się jesiennym nastrojom, zapachom i kolorom - a Wy? :)