Kremowy deser budyniowy (wanilia + marakuja) bez cukru

młoda żonka

Co prawda dzisiaj wzięła mnie niesamowita ochota na lody (jak to zwykle gdy pogoda się poprawia), ale z braku laku zrobiłam na drugie śniadanie szybki deserek budyniowy. Lody po prostu robi się za długo ;) Nigdy nie przepadałam za budyniem, nawet w przedszkolu wyjadałam z niego tylko sok malinowy, który Panie niezbyt hojnie do niego dolewały. Na szczęście mi przeszło, chociaż budyń zajadam tylko z dodatkami lub najlepiej w wypiekach. Tym razem postanowiłam połączyć tradycyjny budyń waniliowy z kwaskowym smakiem marakui, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Spróbujcie ;)

SKŁADNIKI (2 porcje budyniu waniliowego):
  • szklanka mleka
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • łyżka ksylitolu
  • łyżka ekstraktu waniliowego
WYKONANIE:
  1. Prawie całe (zostawić ok. 2 łyżek) mleko zagotować na niezbyt dużym ogniu.
  2. W tym czasie z pozostałym mlekiem utrzeć żółtko, mąkę i ksylitol.
  3. Do gotującego się mleka wlewać pozostałe składniki ciągle mieszając. Na koniec dodać ekstrakt.
  4. Pogotować jeszcze ok. minutę (mieszając by się nie przypaliło) aż do zgęstnienia.
KREM  Z MARAKUI:
  • 4 owoce marakui
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżki masła
  • 1 całe jajko
  • 1 żółtko
  • 3-4 łyżki ksylitolu
 WYKONANIE:
  1. W garnuszku utrzeć ksylitol, żółtko i jajko. Postawić na naprawdę niewielkim ogniu.
  2. Mieszając dodawać pulpę (czyli środek owocu) marakui, sok z cytryny i masło.
  3. Ciągle mieszając doprowadzić do wrzenia i zaczekać, aż krem odrobinę się zagęści.







Podawać w pucharkach ułożone warstwowo. Ja dodałam jeszcze kostkę gorzkiej czekolady - dla ozdoby i dla przełamania słodko-kwaśnego smaku. Przyznam szczerze, że ten deser to miła odmiana i ciekawy pomysł na oderwanie się od wielkanocnej rzeczywistości. Można podawać go na ciepło lub na zimno i w obu wersjach będzie równie zachwycający. Jako fanka marakui na pewno do niego powrócę, zwłaszcza że przygotowuje się go szybko i bezproblemowo.

3 komentarze: