Razowy tort marchewkowy z kremem jogurtowym

młoda żonka

Jak być może wiecie, w następnym tygodniu świętuję swoje urodziny, a w tym tygodniu świętował je Mąż. W związku z tym w weekend zaprosiliśmy gości i tu powstał dylemat - podać im to, co jemy na co dzień (tu słuszna uwaga Męża, że kiełki to możemy sobie za przeproszeniem w d*** wsadzić), czy wysilić się i zrobić coś, czego nigdy nie jadamy? Stanęło jak się domyślacie na kompromisie, chociaż to ja siedzę w kuchni i pichcę, więc menu będzie tak czy siak zdrowe. Wiem, że niektórzy z Was poszukiwali przepisu na zdrowy tort. Od razu Was przepraszam za małe opóźnienie, kłótnie o menu się przedłużały i tort dopiero powstał ;) Ale jest piękny i pyszny! W 100% razowy, bez cukru i z kremowym, odchudzonym kremem. Bardzo udany eksperyment, bo tylko marcheweczki są z cukru.

SKŁADNIKI NA CIASTO (tortownica 20 cm):
  • 2 szklanki mąki pszennej razowej
  • ok. 410 g startej na drobnej tarce marchewki
  • dwa średniej wielości starte jabłka
  • pół szklanki oleju
  • dwie łyżeczki sody
  • po jednej łyżeczce cynamonu i imbiru
  • 4 jajka
  • pół szklanki ksylitolu (możecie dodać go więcej, nawet szklankę jeśli lubicie bardzo słodkie torty)
WYKONANIE:
  1. Jajka utrzeć z ksylitolem.
  2. W drugiej misce wymieszać składniki suche.
  3. Do suchych dodać jajka i olej, wymieszać.
  4. Na koniec dodać startą marchewkę i jabłka, wymieszać.
  5. Piec w 180 stopniach przez ok. 45 minut, do suchego patyczka. W razie potrzeby piec odrobinę dłużej.
  6. Wystudzić w formie, następnie wyjąć. UWAGA! Tortownicę wysmarujcie porządnie masłem, bo ciasto będzie miękkie i może trudno odchodzić od formy.
  7. Po wystudzeniu wyjąć z formy i przekroić na dwa grube blaty.
SKŁADNIKI NA KREM:
  • 250 g serka kremowego Philadelphia (lub innego, np. firmy Turek)
  • 150 g jogurtu greckiego
  • pół szklanki ksylitolu
 Wszystkie składniki utrzeć mikserem na gładką masę, niezbyt długo, by nie była zbyt rzadka.

SKŁADANIE TORTU:

Spodni blat ułożyć na paterze, wysmarować 1/3 kremu. Przykryć drugim blatem i resztą kremu wysmarować wierzch i boki. Ja starałam się uzyskać rustykalny efekt "bałaganu" na cieście, ale równie dobrze możecie wysmarować je równiutko. Marcheweczki narysowałam lukrem królewskim, ale absolutnie nie są konieczne, przyznam szczerze, że taki czysty, kremowy tort wyglądał zdecydowanie bardziej elegancko i tajemniczo. Dobrze wyglądałby też obsypany płatkami kokosowymi.

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

młoda żonka

Wybaczcie mi dziś niezbyt twórcze zdjęcia, ciężko być kreatywnym, gdy nie mogę nawet ukroić kawałka tortu. Postaram się uchwycić go jutro podczas przyjęcia choćby prowizorycznie, ale możecie sobie chyba wyobrazić jak wygląda to piękne, wilgotne ciasto o ciemnym pomarańczowym kolorze. No i jestem z siebie naprawdę dumna, bo jest to pierwszy tort, który zrobiłam w tak mocno odchudzonej wersji (jogurt w kremie!) i jego i smak wcale na tym nie ucierpiał. Nie wiem, co o tym torcie pomyślą Ci, którzy są fanami tradycyjnych wypieków, ale my już po takim czasie praktycznie nie jedzenia cukru wolimy właśnie takie orzeźwiające słodkości.

Przy okazji polecam Wam stronkę She's Fit, to jej twórczyni zmobilizowała mnie do takiego zdrowszego, urodzinowego eksperymentu ;) A poza tym - to dzięki takim osobom dzisiaj po raz pierwszy biegałam naprawdę z przyjemnością. To nic, że teraz ledwie żyję!

3 komentarze:

  1. Na pewno będzie pyszne: )
    Wszystkiego dobrego dla Was!: )

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy tort wyjdzie z cukrem zamiast ksylitolu?? Wygląda wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjdzie, ale na pewno trzeba dodać więcej cukru, bo ksylitol jest bardziej słodki. Ale niestety nie będzie już tak zdrowy ;)

      Usuń