Dziś na słodko, choć nie jest niedziela. Biegam po mieście i odszukałam dla Was przepis i zdjęcia, które zrobiłam już jakiś czas temu. Chociaż nie jemy takich słodyczy, gdy przypomnę sobie zapach tych ciasteczek mam ochotę pogrzebać w kuchni rodziców w poszukiwaniu słodkości. Najlepsze, kruche, rozpływają się w ustach. Są mocno maślane, a polane czekoladą mogą pojawić się na stole, gdy przychodzą goście.
SKŁADNIKI (na 10 sporych ciastek):
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 łyżka zmielonej herbaty rooibos
- 110 g zimnego masła
- 1 jajko
- 1/4 szklanki cukru
- skórka z 1 pomarańczy
- szczypta soli
WYKONANIE:
- Masło pokroić w kostkę, wymieszać z pozostałymi składnikami i szybko zagnieść.
- Z ciasta lepić kulki i rozpłaszczać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Ja robiłam to pomagając sobie okrągłą foremką, dzięki czemu są równe.
- Piec w 180 stopniach przez ok. 15 minut, do lekkiego zrumienienia brzegów. Zostawić na chwilę do wystudzenia, a potem wystudzić na kratce.
- Rozpuścić 80 g czekolady (u mnie mleczna) i polać nią wystudzone ciasteczka. Odstawić do zastygnięcia.
Cóż powiedzieć więcej - każdy z nas kocha słodkości, a jeśli nawet jesteśmy na diecie, czasem po prostu potrzebujemy dobrego przepisu na maślane ciasteczka. I ten właśnie taki jest, więc nie ociągajcie się i zabierajcie do pracy - ciasteczka będą w sam raz do sobotniej popołudniowej kawki.
smakowite ciasteczka, poprosimy dużą ilość :)
OdpowiedzUsuńświetne ciacha, wyglądają naprawdę apetycznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kruche ciasteczka ze skórką pomarańczową i herbatą z Moich Wypieków;) To mój przepis-pewniak. Te też wyglądają znakomicie, zwłaszcza przez czekoladę... Z taką młodą żonką to mąż musi mieć niebo;p
OdpowiedzUsuńNie wiem czy niebo, gotować lubię, ale za to nerwowa jestem i takie tam :D
Usuń