Muffiny - małe ciastka, które furorę robią z dwóch głównych powodów - po pierwsze można je zrobić w niezliczonej i na pewno jeszcze nie odkrytej liczbie wersji. A po drugie - są to chyba najprostsze w wykonaniu wypieki, jakie znam. Poradzą sobie z nimi nawet dzieci! Nie grozi im zakalec, a ich przygotowanie zajmuje jakieś pięć minut. I jak tu ich nie kochać? ;) Dzisiejszy przepis jest prosty i lekki, z wykorzystaniem mrożonych jeżyn, żeby w domu znowu zapachniało latem. W sam raz na niedzielny poranek, może zrobicie jutro?
SKŁADNIKI (na 18 niedużych muffinów):
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- pół szklanki ksylitolu (można część zastąpić brązowym cukrem muscovado)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka kropli ekstraktu waniliowego
- szczypta soli
- 50 g roztopionego masła
- 2 roztrzepane jaja
- 1 1/4 szklanki mleka
- 2 szklanki świeżych lub mrożonych jeżyn (ja dołożyłam truskawek, bo jeżyn miałam za mało)
WYKONANIE:
- W oddzielnych naczyniach połączyć składniki suche i mokre (oprócz owoców).
- Połączyć ze sobą składniki mieszając łyżką tylko do połączenia.
- Na koniec dodać owoce.
- Piec ok. 25 minut w temperaturze 190 stopni.
Jak widzicie zniknęły szybciutko w łasych krtaniach ;) Smaczne, niezbyt słodkie i zachęcające. Czego chcieć więcej? Te muffiny Was nie zawiodą, na pewno będą smakować dzieciom, a na dodatek w wersji bez cukru są lekką, małą przyjemnością. Już nie wracamy do cukrowych słodyczy, co Wy na to? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz