Pielmieni - szczerze mówiąc nie będę Wam ich przedstawiać, słyszę ciągle, że pochodzą z Rosji. Cóż, przyznam szczerze nie szukałam skąd pochodzą. Mnie kojarzą się ze Lwowem, gdzie po raz pierwszy poznałam ich smak. I, cóż, po prostu się zakochałam. Zostały moimi ulubionymi pierożkami z mięsem, choć jemy je wyjątkowo rzadko. Poniżej przepis, który jest moją wariacją na temat ;)
SKŁADNIKI NA CIASTO (ok. 30 pierożków):
- 250 g mąki pszennej
- pół szklanki wrzącej wody
- dwie łyżki oleju
WYKONANIE:
- Nie będę owijać w bawełnę, ciasto na pierogi wykonuję zawsze "na oko", w dodatku nigdy nie zastanawiałam się, czy faktycznie tak powinno się je robić. Dostaję za nie wiele pochwał, bo jest mięciutkie i łatwo się z nim pracuje. Mąkę należy zalać wrzącą wodą i dodać olej. Wszystko ugnieść dokładnie dodając w razie potrzeby odrobinę wody lub mąki.
- Ciasto powinno być mięciutkie i łatwo się rozwałkowywać.
SKŁADNIKI NA FARSZ:
- 250 g mięsa mielonego z indyka
- 250 g mielonej wieprzowiny
- dwie łyżki majeranku
- pół łyżeczki soli
- pół łyżeczki pieprzu
WYKONANIE:
- Farsz dokładnie mieszamy i zabieramy się za nadziewanie pierożków.
- Wycinamy z cienko rozwałkowanego ciasta krążki i nadziewamy je farszem.
- Sklejamy jak zwykłe pierogi, następnie końcówki łączymy po przeciwnej stronie, aby pierożki utworzyły kształt kapeluszy.
- Wrzucamy do gotującej się posolonej wody z liściem laurowym i zielem angielskim oraz odrobiną oleju.
- Od czasu wypłynięcia pierożków na powierzchnię gotujemy 10 minut, aż mięso będzie ugotowane.
Podałam z sokiem z cytryny, ziołowym pieprzem i odrobiną masełka. Syte, ale pyszne :)
Cudo:). Bardzo lubie ziolowy pieprz…:)
OdpowiedzUsuń