Chociaż moje "życie w blogosferze" jest ostatnio dosyć ubogie (są ku temu różne powody, przede wszystkim pochłaniający mnóstwo czasu i energii remont mieszkania), to jednak Internet ciągle mam i nawet gdy nie piszę jest kilka blogów o różnej tematyce, które regularnie odwiedzam. Dlaczego? Czasem szukam na nich inspiracji, a czasem ich czytanie po prostu wprawia mnie w dobry nastrój. Są to zazwyczaj znane blogi zagraniczne, istnieje więc nikła szansa, że na któryś z nich jeszcze nie trafiliście. Kolejność "rankingu" przypadkowa ;)
LOVE TAZA
Mój absolutnie ulubiony blog lifestylowy, przede wszystkim ze względu na optymistyczny wydźwięk postów o dzieciach, rodzinie i życiu ogólnie. Prowadząca blog Naomi to mama dwójki słodkich dzieci (aktualnie oczekująca narodzin kolejnego), które razem z mężem wychowuje w Nowym Jorku. Jeśli kogoś dopadnie jesienna chandra (a co to w ogóle chandra?), to po przejrzeniu kilku postów na pewno nabierze energii do działania. Poza postami dotyczącymi życia i wychowywania małych dzieci w wielkim mieście znajdziecie tam też dużo porad dotyczących ulubionych sprzętów czy kosmetyków zarówno dla aktywnych mam jak i maluchów. Hmm… Jeszcze nie sprawdziłam, ale przyznam szczerze, że w kilka z polecanych przez Tazę produktów już zdążyłam się zaopatrzyć ;)
Mój absolutnie ulubiony blog lifestylowy, przede wszystkim ze względu na optymistyczny wydźwięk postów o dzieciach, rodzinie i życiu ogólnie. Prowadząca blog Naomi to mama dwójki słodkich dzieci (aktualnie oczekująca narodzin kolejnego), które razem z mężem wychowuje w Nowym Jorku. Jeśli kogoś dopadnie jesienna chandra (a co to w ogóle chandra?), to po przejrzeniu kilku postów na pewno nabierze energii do działania. Poza postami dotyczącymi życia i wychowywania małych dzieci w wielkim mieście znajdziecie tam też dużo porad dotyczących ulubionych sprzętów czy kosmetyków zarówno dla aktywnych mam jak i maluchów. Hmm… Jeszcze nie sprawdziłam, ale przyznam szczerze, że w kilka z polecanych przez Tazę produktów już zdążyłam się zaopatrzyć ;)
Prowadzony przez dwie mieszkające w Missouri siostry blog, który ciężko wpasować do jakiejkolwiek kategorii. To, co mnie do niego przyciągnęło, to posty opisujące przygotowania dekoracji do domu i w ogóle te dotyczące aranżacji wnętrz. Mimo, że styl domów prezentowanych na blogu nie do końca odpowiada moim estetycznym upodobaniom, to jednak coś przyciąga mnie w tej stronie na tyle, że po prostu uwielbiam do niej wracać. Tym, którzy chcą czasem podłubać przy ręcznie przygotowywanych projektach i małym kosztem upiększyć mieszkanie szczerze mogę polecić A Beautiful Mess.
Strona, której nie można nie znać. Prowadząca ją Linda ma niesamowite wyczucie stylu (dzięki temu jej fotografie są po prostu magiczne!) no i na dodatek przygotowuje przepyszne słodkości. W dodatku pochodzi ze Szwecji, a tak jak już Wam wspominałam - siedzi gdzieś we mnie słabość do Skandynawii. A Szwecja kojarzy mi się m. in. z pysznymi bułeczkami cynamonowymi, na które idealny przepis znajdziecie na blogu Call Me Cupcake.
HALF BAKED HARVEST
Bardzo lubię "rustykalny" i swojski charakter tego bloga i tak naprawdę każda potrawa na nim umieszczona wygląda tak, że momentalnie robię się głodna (i nie, to nie jest wina ciąży ;)). Co prawda prezentowane przepisy odbiegają od mojego zdrowego stylu gotowania, ale przecież wszystko da się zmodyfikować, a tak naprawdę najważniejszy jest umiar. Tak czy siak, śledzenie Half Baked Harvest (jak również konta na Pintereście - mniam!) dostarcza mi dużo przyjemności, zwłaszcza teraz, kiedy pozbawiona kuchni muszę zadowolić się zdjęciami pysznych potraw.
SPROUTED KITCHEN
Tu z kolei trafiam po przepisy, które w całości mi odpowiadają. Zdrowe, pełnowartościowe i zupełnie nie przypominające typowej polskiej kuchni, czyli to, co Młoda Żonka lubi najbardziej ;) Nic dodać nic ująć, ta stronka to po prostu skarbnica wiedzy o tym, co smaczne i zdrowe jednocześnie.
THE HONEYBEE by Andee Layne
No dobrze, przyznam się bez bicia. Ta strona jest w najczystszej postaci inspiracją dla mojego przyszłego powrotu do formy po porodzie ;) Wbrew pozorom oglądanie idealnych figur gwiazd po przyjściu na świat potomstwa nie dołuje mnie i nie powoduje reakcji w typie "przecież to niemożliwe!", a kobiety takie jak Andee udowadniają, że ciężką pracą można po porodzie wrócić do formy szybko i bezboleśnie. Kiedy więc patrząc w dół na swój brzuch odczuwam chęć płaczu za moim dawnym ciałem (tak, nie wstydzę się tego, że nie lubię swojego ogromnego brzucha - co innego małej osóbki, która rośnie tam w środku ;)) lubię spojrzeć na zdjęcia kobiet takich jak Andee i zamiast rozpaczać wskakuję w legginsy i ćwiczę jogę albo idę na spacer.
To tylko kilka blogów, na które regularnie zaglądam i mogę je polecić każdemu. Z doświadczenia wiem, że każdy i tak ma swoje własne upodobania, co innego sprawia mu przyjemność i co innego inspiruje (wybaczcie, ale moje listy ulubionych blogów nigdy nie pokrywają się z listami innych umieszczanymi w Internecie). Niemniej - na początku mojej przygody szukałam inspiracji do prowadzenia bloga gdzie tylko mogłam. I każdy z powyższych zagościł w moim życiu na dłużej, a to chyba coś znaczy ;)
Nie obrażę się za linki do Waszych polecanych blogów o różnej tematyce, naprawdę ;)
HALF BAKED HARVEST
Bardzo lubię "rustykalny" i swojski charakter tego bloga i tak naprawdę każda potrawa na nim umieszczona wygląda tak, że momentalnie robię się głodna (i nie, to nie jest wina ciąży ;)). Co prawda prezentowane przepisy odbiegają od mojego zdrowego stylu gotowania, ale przecież wszystko da się zmodyfikować, a tak naprawdę najważniejszy jest umiar. Tak czy siak, śledzenie Half Baked Harvest (jak również konta na Pintereście - mniam!) dostarcza mi dużo przyjemności, zwłaszcza teraz, kiedy pozbawiona kuchni muszę zadowolić się zdjęciami pysznych potraw.
SPROUTED KITCHEN
Tu z kolei trafiam po przepisy, które w całości mi odpowiadają. Zdrowe, pełnowartościowe i zupełnie nie przypominające typowej polskiej kuchni, czyli to, co Młoda Żonka lubi najbardziej ;) Nic dodać nic ująć, ta stronka to po prostu skarbnica wiedzy o tym, co smaczne i zdrowe jednocześnie.
THE HONEYBEE by Andee Layne
No dobrze, przyznam się bez bicia. Ta strona jest w najczystszej postaci inspiracją dla mojego przyszłego powrotu do formy po porodzie ;) Wbrew pozorom oglądanie idealnych figur gwiazd po przyjściu na świat potomstwa nie dołuje mnie i nie powoduje reakcji w typie "przecież to niemożliwe!", a kobiety takie jak Andee udowadniają, że ciężką pracą można po porodzie wrócić do formy szybko i bezboleśnie. Kiedy więc patrząc w dół na swój brzuch odczuwam chęć płaczu za moim dawnym ciałem (tak, nie wstydzę się tego, że nie lubię swojego ogromnego brzucha - co innego małej osóbki, która rośnie tam w środku ;)) lubię spojrzeć na zdjęcia kobiet takich jak Andee i zamiast rozpaczać wskakuję w legginsy i ćwiczę jogę albo idę na spacer.
To tylko kilka blogów, na które regularnie zaglądam i mogę je polecić każdemu. Z doświadczenia wiem, że każdy i tak ma swoje własne upodobania, co innego sprawia mu przyjemność i co innego inspiruje (wybaczcie, ale moje listy ulubionych blogów nigdy nie pokrywają się z listami innych umieszczanymi w Internecie). Niemniej - na początku mojej przygody szukałam inspiracji do prowadzenia bloga gdzie tylko mogłam. I każdy z powyższych zagościł w moim życiu na dłużej, a to chyba coś znaczy ;)
Nie obrażę się za linki do Waszych polecanych blogów o różnej tematyce, naprawdę ;)
Świetne inspiracje! :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznam blog Naomi
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że nie znam anie jednego z tych blogów, dlatego z miłą chęcią zaraz do nich zajrzę. Bardzo fajnie że powstają takie zestawienia bo można dużo fajnych blogów odkryć i zainspirować się czyimś życiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym blogiem jest www.schudnijsama.pl Laska schudła 17 kg w 7 miesięcy!! Ma fajne przepisy na zdrowe posiłki i doradza jak schudnąć :)
OdpowiedzUsuń