Pierwszy poświąteczny wypiek, lżejszy, nietypowy, nie za słodki. Na czas, kiedy wszyscy jesteśmy przejedzeni ciężkimi potrawami jest idealny! Zresztą, u nas smakował bardzo i na pewno jest to wypiek do powtórzenia :) Z pewnością można również zrobić go w postaci jednego, dużego tortu. Przyznacie chyba, że prezentuje się niesamowicie! :)
SKŁADNIKI NA CIASTO (dwa mini torciki o średnicy 13 cm):
- 2 jajka
- 3 białka
- 100 g cukry lawendowego*
- 100 g cukru drobnego
- 120 g mąki pszennej
- 100 g tartych migdałów (ze skórką)
- łyżeczka proszku do pieczenia
WYKONANIE:
- Białka i jajka ubijać z cukrem lawendowym i cukrem przez ok. 10 minut, na puszystą masę.
- Na najmniejszych obrotach miksera ubijać dalej, przesiewając powoli mąkę i proszek do pieczenia.
- Dodać tarte migdały, wymieszać do połączenia składników.
- Przelać ciasto do dwóch foremek do mini torcików (do kupienia np. w Tesco) wysmarowanych masłem i posypanych mąką.
- Piec przez ok. 50 minut w temperaturze 180 stopni, do tzw. suchego patyczka.
SKŁADNIKI NA KREM CYTRYNOWY:
- 50 g cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- skórka otarta z dwóch cytryn
- sok wyciśnięty z dwóch niezbyt dużych cytryn
- sok z połowy pomarańczy
- 40 g masła pokrojonego w kostkę
- 1 jajko
- dwa żółtka
- 100 ml wody
WYKONANIE:
- Do garnuszka (koniecznie z grubym dnem) dodać skórkę z cytryny, cukier i mąkę ziemniaczaną, wymieszać.
- Dodać sok z cytryny, sok z pomarańczy oraz 100 ml wody.
- Postawić na ogniu i doprowadzić do wrzenia. Zdjąć palnika.
- Po zdjęciu z palnika dodać masło i wymieszać do rozpuszczenia.
- Następnie dodać jajko i żółtka, ciągle mieszając.
- Postawić z powrotem na małym ogniu i gotować ciągle mieszając aż do zgęstnienia kremu. Uwaga! Krem łatwo przypalić.
SKŁADANIE I DEKORACJA:
- Obydwa ciasta przekroić na trzy blaty, jeśli za bardzo urosną dodatkowo ściąć wierzch.
- Na pierwszy blat wyłożyć 1/4 ciepłego kremu. Przykryć koleją warstwą ciasta, znowu 1/4 kremu i wierzchni blat ciasta.
- Tak samo postąpić z drugim torcikiem.
- Do dekoracji użyłam lukru królewskiego zabarwionego na fioletowo. Lukier królewski robimy z jednego białka utartego z ok. 200 g cukru pudru (dosypujemy cukru w razie potrzeby zagęszczenia).
- Jeśli (tak jak ja) nie macie pod ręką fioletowego barwnika, przypomnienie z podstawówki - mieszając czerwony z niebieskim taki właśnie kolor otrzymacie ;)
- Ja ozdobiłam po bokach gałązkami lawendy, a na wierzchu jej kwiatami.
*cukier lawendowy to nic innego jak cukier drobny wymieszany z suszoną lawendą, bardzo szybko nabiera zapachu
Torciki najlepiej smakują na drugi lub trzeci dzień, należy je przechowywać w lodówce. Szczególnie polecam, bo u mnie w domu zrobiły furorę, no i przy okazji wykorzystałam trochę białek pozostałych po świątecznych wypiekach :)
genialne!!<3 tak czytam i myślę że to zrobię na Wielkanoc!!:)
OdpowiedzUsuńSo beautiful! xoxo
OdpowiedzUsuń